Dziś rano spojrzeliśmy na nasze obolałe nogi, na nasz zapakowany ekwipunek, i musieliśmy podjąć trudną decyzję a propos przygody i wyzwania którego chcemy dziś się podjąć.
Cześć z nas wzięło swój sprzęt, i wyruszyło z powrotem do Nasiczne śliczną, widokową drogą przez lasy, góry i połoninę, a druga część zrzuciło sprzęt i szybkim tempem poszła z powrotem do Wielkiej Rawki, potem w dół do granicy Polski z Ukrainą i nareszcie na Krzemieniec, albo “Kremenaros.”
Napiliśmy się Słowackiej wody z źródełka, i rozpoczęliśmy drogę powrotną. Na Wielką Rawkę, na Małą Rawkę, do Bacówki (krótka przerwa na ciepłe pierogi lub żurek) i już z pełnym sprzętem do Nasiczne.
Wszyscy zmęczeni, lecz zadowoleni z swoich decyzji – nie mogliśmy się dogadać która trasa lepsza!