Dziś, wędrownicy wstali długo przed pobudką.
Dlaczego? Aby szybko spakować siebie, namioty i cały ekwipunek i wyruszyć w trasę. Czekała nas naprawdę długa i ciężka droga, i z ekscytacja i lekkim przerażeniem chcieliśmy wyruszyć jak najwcześniej.
Droga była długa. Patrole trasę przebyły samodzielnie, trwało to 6-7 godzin. Złapał nas deszcz, burza i piekielny upał, wszystko na jednym paśmie górskim.
Zdobyliśmy szczyt Kruchły Wierch i przeszliśmy górą wzdłuż Połoniny Caryńskiej. Doszliśmy do Ustrzyk Górnych i rozstawiliśmy się opodal rzeczki. Baza na szczęście ma prysznice, więc może noc w namiotach jednak będzie przyjemna 😊😁
Więcej zdjęć wkrótce